czwartek, 26 lipca 2012

Porządki...

Dzisiejsze zawieszki i serduszka dawno już czekały w koszyku na wykończenie, skrojone, zszyte i tylko wykończenie. standardowo musiało nabrać mocy urzędowej!
Wyszły też pojedyncze serduszka,...
A poduchy do przytulenia...
To by było na tyle,czeka na mnie jeszcze komplet huśtawkowy do uszycia na jutro...jutro już piątek,weekend się zaczyna. Pozdrawiam. Miłego oglądania.

sobota, 21 lipca 2012

Czapeczki

Dzisiaj od rana chodziły mi po głowie czapeczki na słoiki...w końcu poszperałam w moim magazynie szmatek i powycinałam kilka..naście z rozpędu. Niestety koronki starczyło mi na trzy sztuki, na tych trzech musiałam poprzestać z racji, że dzisiaj sobota i sklep już nieczynny.
Wczoraj uszyłam dwie podusie z surówki bawełnianej dla pani Ani,mam nadzieję ,że będzie z nich zadowolona a serduszko zostało zrobione gdzieś tam koło poniedziałku znienacka mnie natchnęlo przy okazji przeglądania jakiegoś bloga, stwierdziłam ,że też chcę takie mieć!

wtorek, 17 lipca 2012

Candy w Villa Nostalgia

http://www.villanostalgia.pl/blog/wp-content/uploads/2012/07/DSC_10811.jpg

Sukienka na klamerki

Z okazji wolnej chwilki...w końcu udało mi się uszyć zamówioną sukienkę na klamerki..mam nadzieję że "pani" Ani przypadnie do gustu. Miejsca na klamerki jest dosyć sporo,poprzednia była dużo mniejsza.
Na niedzielne popołudnie "upiekłam" muffinki a w zasadzie muffiny...wyszło sztuk trzy
Ślimak sam przypełzł, motylki przyleciały
...ślimak ślepy...lala łysa,goła na dodatek też ślepa...mocy urzędowej musi nabrać!
...ale dzisiaj koniec z szyciem, czas na książkę!

piątek, 13 lipca 2012

Zakupy nam nie straszne.

Wciągnęło mnie w siaty i tylko przeglądam zapasy z czego by tu jeszcze uszyć siatkę...jeszcze troszkę tych zapasów zostało aż sama nie wiem kiedy ja to wszystko nazbierałam. Za niedługo będzie można to podciągnąć pod zbieractwo...dobrze że istnieją stryszki...Zdążyłam uszyć kilka siatek na zakupy i dokończyć zaczęte torebeczki...

czwartek, 12 lipca 2012

Poduchy

Poduchy wreszcie się doczekały zdjęć więc wystawiam.Jeszcze parę takich mam w planie uszyć ale muszą poczekać na odpowiedni czas.
Przy okazji pod obstrzałem aparatu znalazło się serducho które jakiś czas temu uszyłam i sobie wisi na ścianie.
Wczoraj wieczorem zaczęłam kończyć serię torebek,część już dawno nie ma w domu a część została ledwo napoczęta czekała cierpliwie na swoją kolej.
Robiąc porządki w moich skarbach natrafiłam na gotowe do zszycia kółeczka, poki co znalazłam 20sztuk,w sam raz na dziesięć kwiatków...ale coś mi się wydaje że na pewno jeszcze jakieś znajdę.