Dzisiaj na tapecie misie... powstały cztery... póki co... kolejne w drodze.
Wzięłam na tapetę książkę Tildy przytulne dekoracje, i zaczęłam od misiów. Długo chodziłam koło tej książki, dostałam ją od aniołka, więc teoretycznie powinnam już mieć z niej każdy projekt zrobiony... ale jakoś tak się składało, że zawsze było coś innego do zrobienia. Ale teraz mam nadzieje, że jak już ja otworzyłam to pójdzie z górki. Kolejny etap to koniki...pięknie wyglądają w książce.
No to by było tyle na dzisiaj, bo się rozpisałam za bardzo.
Do zobaczenia, a właściwie do poczytania.
No jaki hurt różowy. Witaj w świecie tildowym. Uwaga: to wciąga.
OdpowiedzUsuńSuper misiaki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bogna