poniedziałek, 29 lipca 2013

Patchwork

Miałam okazję szyć ostatnio pierwszy raz patchwork..i wcale nie jest to takie proste jak sobie myślałam. Długi czas się za to zabierałam ale zawsze było coś ważniejszego do zrobienia,no ale jak już była klientka to trzeba się było zabrać. Najwięcej radości miałam przy aplikacjach...najmniej przy wykończeniu.Miało być w różu więc żeby sobie nie utrudniać kupiłam już materiał ala'patchwork, na pewno go znacie bo na niejednym blogu mi mignął a trzeba sobie ułatwiać życie. Ach, ale poszedł już w świat...przy każdym następnym będzie lżej...a już trzy w kolejce czekają. To by było na tyle. Maszyna już na mnie czeka.


5 komentarzy:

  1. To prawda przy pachworku jest duuzo pracy,ale za to jaki Przesliczny efekt koncowy :):) Suuper wyszlo Ci :) Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda cudownie. Osobiście nie mam cierpliwości i cierpię z tego powodu, bo bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trza sobie radzić, wyszedł fajnie;-) Podobny do prac Maaterii;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny! zgłaszaj do konkursu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj jaki słodki! Ja nie mam cierpliwości to patchworków a straszmnie mi się podobają :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń