Jak zaczęłam robić różyczki na które znalazłam tutka u Baloski tak nie mogę skończyć, i co mi wpadnie do ręki kawałek materiału z którego już nic innego nie mozna zrobic to kręcę sobie kwiatka...ten niebieski już od paru dni za mną chodzi.
A co powiecie na takie paputki? Świetne są...znajoma sąsiadka sobie takie cuda robi.
Na dzisiaj to tyle. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz