Dzisiaj coś z innej beczki, miałam przyjemność ostatnio szyć zasłony i jeszcze parę dodatków dla pewnej sympatycznej pani Joli...też uwielbia kropki. Tutaj w wydaniu beżu i żeby troszkę ożywić zieleni, aż jej troszkę zazdroszczę! Ale wiecie jak to jest dla siebie szyje się na samym końcu,zawsze jest coś ważniejszego. No i te ławeczki...śliczne. I to tyle na dzisiaj, dobranoc.
Ślicznie wyglądają nie tylko zasłony, ale w ogóle wnętrze. Urządzone jest ze smakiem - to jest bardzo ważne! Rewelacja!
OdpowiedzUsuń